niedziela, 18 stycznia 2015

Z Pamiętnika Powstańczej Matki rozdział X

Kolejny dzień męczarni..
Siedzimy w tej piwnicy już od tygodnia. Dzisiaj zjadłyśmy ostatniego ziemniaka. Na surowo. Nie ma gdzie podgrzać, a trzeba jeść. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi. Co jakiś czas mam skurcze, ale to jeszcze nie poród. Chyba rozpoznam kiedy będzie to już. Trudno mi się ruszać, taki mam wielki brzuch. Co jakiś czas czuję, że maleństwo porusza się w środku. Teraz już robi to rzadziej, bo nie ma miejsca. Gdy tak czasem poruszy swą rączką, wstępuje we mnie nadzieja. Od dzisiaj w piwnicy nie jesteśmy już sami. Rano wpadli do naszej piwnicy powstańcy. Czekają na osłabnięcie ostrzału. Myślę, że jeszcze trochę poczekają. Jakimś cudem nasza kamienica jeszcze nie runęła.
-Serwus! -podszedł do mnie jeden z Powstańców.
-Witaj! -odpowiedziałam.
-Długo tu już siedzicie?
-Od tygodnia.
-Aha..
-Samych chłopaków macie? Żadnej sanitariuszki? Łączniczki? A w ogóle jak się wasz pluton? -spytałam zaciekawiona. Może przynajmniej rozmową sobie umilę czas.
-Mieliśmy łączniczkę, ale zginęła na Stawkach. Teraz mamy łączniczkę i sanitariuszkę w jednej osobie. A pluton nazywa się Jasiek, bo Jasiek jest naszym dowódcą. -odpowiedział chłopak. Zaraz.. Czy przypadkiem nie tak nazywał się oddział Wikusi? Przez te całe emocje zapomniałam.
-Aaa.. Czy ta wasza sanitariuszka to Wikusia?
-No tak. Znasz ją?
-Ja z nią pół świata zeszłam! To moja przyjaciółka! -wykrzyknęłam.
-O! To masz szczęście, bo właśnie chyba przyszła.
Faktycznie do piwnicy właśnie weszła roześmiana blondynka. Zobaczyłam jak jeden z chłopaków od razu wstaje i biegnie do niej. Ona na jego widok się uśmiecha, a on ją całuje w policzek. Wikusia poszła od razu do dowódcy i przekazała mu wiadomość. Nagle jej wzrok zatrzymał się na mojej twarzy. Uśmiechnęłam się i wstałam. Przyjaciółka szybko podbiegła do mnie i mnie mocno uścisnęła.
-Boże.. Lena! Żyjesz! Żyjesz!
-No jakoś żyję.
-I jeszcze nie urodziłaś! Całe szczęście, bo nie wyobrażam sobie porodu w tym piekle..
-No nie jeszcze nie.. Ale to już niedługo.. Muszę znaleźć jakieś bezpieczne miejsce, zanim to nastąpi. Tylko.. Gdzie..
-Właśnie dostarczyłam wiadomość, że jutro pod wieczór mamy iść do Kampinosu. A potem zobaczymy.. Tam będzie spokojnie to tam urodzisz.. Przynajmniej mam taką nadzieję. -zaśmiała się Wikusia. Jak ja za nią się stęskniłam..
-No dobrze by było.. -uśmiechnęłam się blado, ponieważ poczułam bolesny skurcz.
 -Aaajj.. -sapnęłam.
-Lena, co się dzieje?
-Nnnic to tylko skurcz.. -powiedziałam.- Aaa!! -krzyknęłam nagle, ponieważ pojawił się kolejny. Powstańcy zaczęli coś szeptać między sobą.
-Lena, Lena.. Co ci? O Boże, Boże co ci?! Tylko nie teraz.. tylko nie teraz.. -zaczęła powtarzać Wikusia.- Popopołóż się na tym sienniku. -powiedziała do mnie przysuwając do mnie materac.
-Aaa! Boliii!! -krzyknęłam. Jeden z Powstańców wstał i podszedł do mojej przyjaciółki. Coś do niej szepnął.
-Lena.. Oni cię proszą, abyś była cichsza.. Bo Niemcy nas usłyszą..
-Może jakoś ci pomóc? -uaktywniła się Celina.
-Jesteś odporna na ból? -szepnęłam.
-Mogę spróbować.
-Ałłaaa!! Boli!! Cholernie boliii!! -krzyknęłam bardzo głośno!
-Ucisz się!
-Niemcy nas usłyszą! -dochodziły  mnie głosy. Bardzo się bałam, ja nie mogę teraz urodzić.. Nie mogę. Co ja zrobię teraz z dzieckiem? Co ja z nim zrobię.. Mamy powstanie, a ja dziecko rodzę..
-Celina, daj mi rękę. Będę cię ściskać, mam nadzieję, że to pomoże.. -poczułam, że nadchodzi kolejny skurcz.. Mocno ściskałam rękę Celi.. Nie mogę krzyczeć, nie mogę.. Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam.. Mam nadzieję, że zaraz będzie po wszystkim. Czuję, jak pot spływa mi po czole.. To mnie przerasta.. Boli.. Strasznie boli.. Staram się odpoczywać między skurczami, ale to nie pomaga mi odzyskać sił.. Widzę Wikusię, która coś do mnie mówi, ale ja nie słyszę.. Jestem w transie.. Celina nagle puszcza moją rękę i biegnie po coś w głąb piwnicy.. Szumi mi w uszach.. Kolejny skurcz.. Boli, boli bardzo boli! Niech to się już skończy.. Błagam! Boże pomóż mi!

3 komentarze:

  1. Hej, hej!
    Witaj słoneczko! Wiesz co chyba mamy jakieś telepatyczne zdolności. Bo dzisiaj sobie o Twoim blogu myślałam, nie mogłam się już doczekać na następny rozdział, pewnie szkoła, nie?
    Cudowny jest. Tyle w nim akcji.
    Lenka rodzi, ło maj gasz, w takich warunkach.
    Ale, jak Ty to pięknie opisałaś, masz ogromny talent, coś niesamowitego. Gdy tylko czytam Twoje opowiadanie znikam z tego świata, znika mój komputer i wkurzająca siostra. Przenoszę się do Twojego świata i chyba za to powinnam Ci podziękować.
    Dziękuję, że dzięki Tobie mogę się choć na chwilę oderwać od nudnej rzeczywistości.
    Dziękuję, że za każdym razem gdy czytam Twoje dzieła wciągam się i nic po za tym nie istnieje
    Dziękuję, że mogę czytać coś tak wspaniałego.
    Dziękuję Ci.
    Masz na prawdę ogromny talent.
    Bardzo się cieszę, że taka ja, mogę motywować kogoś takiego jak Ty, do tworzenia czegoś tak wspaniałego jak TO.
    Boże, moja wypowiedź jest całkowicie pozbawiona sensu XD.
    Byłby mi na prawdę bardzo miło gdybyś podała mi jakieś opowiadania o CzH. Jeżeli będą tak cudowne jak Twój, to chyba popadnę w zachwyt.
    Po za tym, chciałabym się jakoś z Tobą skontaktować, myślę, że przyjemnie byłby sobie czasem razem pogadać, oczywiście jeśli chcesz.
    Jeśli nie to zrozumiem.
    Emm, co jeszcze. A! Napiszę Ci znowu, że masz ogromny talent i w przyszłości napiszesz książkę, którą ja przeczytam, dasz mi zniżkę, nie?
    Czekam z niecierpliwością na dalsze losy Leny, Wikusi i dziecka Lenki. Chyba się urodzi, nie?
    Kocham mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serwus!
      To są linki do opowiadań wspaniałych dziewczyn (moich przyjaciółek) Celiny i Katii. Piszą one genialne opowiadania i na następne rozdziały czeka się z wielką niecierpliwością :) Tak szkoła ;) Ale teraz mam ferie i postaram się jeszcze coś napisać w tym tygodniu. Na fb nazywam się Nika Woroniecka, (mam na imię Weronika) :) Moją najlepszą przyjaciółką jest Wikusia, a Jutrzenka z Wilczkiem to też są genialne dziewczyny :)
      Ściskam Cię mocno
      Lenka

      Usuń
    2. Zapomniałam dać linków :P

      Katia
      https://www.facebook.com/Katia.Markiewicz1?ref=ts&fref=ts

      Celina
      https://www.facebook.com/adminkacelina?ref=ts&fref=ts

      Usuń