poniedziałek, 28 lipca 2014

Gdy ktoś się rodzi, ktoś..

Władek popatrzył ostatni raz na Rudą i wyszedł z pokoju zamykając cichutko drzwi. Postanowił teraz zajrzeć co słychać u Michała bo jakoś poszedł zrobić tą herbatę i nie wrócił. Wszedł do pokoju i zobaczył siedzącą na łóżku przerażoną Celinę a obok niej leżące na łóżku dziecko które płakało i widać było gołym okiem że trudno mu się  oddycha. 
-O Boże Celina co jej się dzieje?! -zdenerwował się Władek
-Ja.. Ja nie wiem.. Nagle zaczęła kasłać, płakać i nie wiem co jej jest..- przerażona Celina zaczęła płakać.
-Cela nie płacz.. Gdzie jest mama i Michał? 
-Michał poszedł po wodę dla Rudej a mama poszła do sąsiadów aby pożyczyć od nich sól.
-Lepszej chwili nie mieli?! Dobrze to ty tu.. Co najlepiej zrobić dziecku które się dusi? Z doświadczenia wiem że chyba powinnaś dmuchać mu w twarz. To dmuchaj a ja szybko pobiegnę po mamę i Michała..
-Tylko się pospiesz bo ja tu tak długo nie wytrzymam.. -jęknęła Celina
-Już biegnę.. -powiedział Władek i wybiegł na ulicę. Trochę musiał poszukać ale wkońcu odnalazł Michała który rozmawiał w kolejce po wodę.
-Michał! -krzyknął Władek
-O Władek.. Jak tam Ruda? I dlaczego nie ma cię w domu? -zdziwił się Michał
-Co ty robisz? Chodź szybko do domu.. Potrzebujemy lekarza..
-Aaale co się stało?
-Dziecko ci się dusi a ty pytasz co się stało? Szybko chodźmy! 
-Jak to? Moja dziewczynka? Co jej jest? -powiedział w biegu Michał
-Nie czas na wyjaśnienia. Wchodź. -odpowiedział Władek otwierając drzwi do mieszkania. Michał wbiegł do pokoju i zobaczył ledwo żywą Celinę która ostatkiem sił dmuchała Małej Dziewczynce w twarz. Mała leżała nie ruszając się. Michał szybko podbiegł do swoich kobiet. 
-Celina! -krzyknął Michał
-Ja zaraz ze.. -nie zdążyła powiedzieć bo nagle zobaczyła że świat jej wiruje przed oczami a potem była już tylko ciemność.
-O matko Celina! -rzucił się jej na pomoc Michał
-Guzik! Ty zajmij się dzieckiem bo jest ono w poważniejszym stanie niż Cela. Ja zaopiekuję się Celiną. -zaoponował Władek
-Cześć kochani! Już wróciłam! -zawołała Maria wchodząc do pokoju- Co tu się stało?! -zawołała przerażona
-Mamo proszę pomóż mi. Celina zemdlała a Mała Dziewczynka leży i nie wiem co z nią. Mamo proszę ratuj ją! 
-Michał ty ocuć Celinę a ja zobaczę co u małej. -powiedziała Maria podchodząc do dziewczynki. -Michał.. 
-Tak? -spytał się Michał unosząc nogi Celiny.
-Nie mam dobrych wieści.. Ona.. ona.. -rozpłakała się Maria
-Mamo.. Co z nią? -zaniepokoił się Michał 
-Ona nie żyje.. 
-Jak to mamo przecież jeszcze przed chwilą..  Mamo.. Jak to.. -rozpłakał się Michał
-Michał, Michał.. -nagle usłyszał szept Celiny
-Och Celuś.. -jeszcze bardziej rozpłakał się Michał
-Co się ze mną stało? 
-Zemdlałaś bo za bardzo dmuchałaś Małej Dziewczynce Ani w twarz.. Mojej malutiej dziewczynce.. -rozpłakał się Michał
-Ładne imię Ania.. Co z małą? -zapytała zdziwiona reakcją Michała
-Ooona nie żyje.. Spróbuj wstać.. 
-Michał jak to? Jak to możliwe? To przeze mnie.. Ona przeze mnie nie żyje.. Ja jej nie uratowałam!! Dlaczego? Powiedz mi dlaczego? -rozpłakała się Celina na dobre
-Spróbuj wstać Celuś..
-Nie! Zostaw mnie! Zabiłam dziecko! 
-Nie zabiłaś jej.. Próbowałaś ją ratować ale nie udało ci się.. 
-Jak mogłam do tego dopuścić!! Nigdy nie będą dobrą matką!! Nigdy!!! -ryczała Celina
-Cela.. uspokój się.. Chodź do kuchni napijesz się wody.. -zaczęła łagodnie przemawiać Maria
-Dobrze mamo.. -powiedziała Celina łkając.

2 komentarze:

  1. Serwus Lena :) Tu Nel55. Cudowny rozdział! ♥ Wzruszający i smutny :( Dziecko nie żyje. Ruda będzie zrozpaczona. Władek również. Wszyscy byli tacy szczęśliwi kiedy Ruda urodziła bliźniaki, a teraz dziecko nie żyje :( Ale mały Stanisław jest jeszcze na świecie i to dla niego Ruda i Władek musi żyć i nim się zaopiekować. Zapraszam do siebie w wolnej chwili : http://ankaszostakowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam cię na nowy rozdział : ) ankaszostakowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń